Sarnia Skała, czyli szczyt u stóp Giewontu
Są czasem takie dni w górach, kiedy zamiast zdobywać te najwyższe szczyty wybieramy lżejszą i krótszą trasę. Nie musimy się wtedy nigdzie spieszyć ani gonić, tylko zwyczajnie możemy cieszyć się chwilą i tym, gdzie jesteśmy. I okazuje się, że czasem takie dni też są potrzebne. Bo po kilku dniach warto dać sobie chwilę, żeby odpocząć od ciężkiego plecaka i kilkunastu kilometrów. Czasem zakwasy ostro dają w kość, a raczej w mięśnie, czasem odcisk sprawia, że nie zakładasz swoich ukochanych trekkingów z takim entuzjazmem jak zazwyczaj, a czasem po prostu Ci się nic nie chce. Zdarza się i tak.Bo nic nie musisz, a możesz wszystko. I właśnie na takie dni najlepsze są krótsze wycieczki. A kiedy okazuje się, że można mieć przy okazji w gratisie mieć jeszcze bardzo przyjemne widoki to właśnie nazywa się szczęście. W tym wpisie klik pisaliśmy o trzech trasach w Tatrach, które z pewnością Cię zachwycą. Jedną z nich jest właśnie Sarnia Skała. I chociaż trochę czasu nam zajęło zanim tam trafiliśmy, mówią, że lepiej późno niż wcale, więc tego się trzymamy. I żeby trochę nadrobić zaległości byliśmy tam dwa razy, ku naszemu zdziwieniu lepszą pogodę mieliśmy w połowie listopada niż na początku września.
Do marszu gotowi start - Kuźnice
Naszą wędrówkę zaczynamy w Kuźnicach, gdzie mijamy słynne kolejki, jedna która zawiezie Cię na Kasprowy i druga stworzoną przez ludzi, którzy cierpliwie czekają na swój przejazd. Niebieskim szlakiem kierujemy się w kierunku Kalatówek i w pewnym momencie skręcamy tam gdzie pojawia się czarny szlak, który prowadzi do Doliny Białego. Wita nas tu wąska, leśna ścieżka, która delikatnie zwiększa swoje nachylenie, co daje nam poczucie, że jesteśmy w górach. Może ciężko w to uwierzyć, ale tego wrześniowego dnia na szlaku spotykamy tylko kilka osób.
Kasprowy Wierch w chmurach |
Kasprowy bawił się z nami w chowanego ;) |
Sarnia Skała w chmurach |
Czerwona Przełęcz - Sarnia Skała
Czerwona Przełęcz położona jest dosłownie chwilę od szczytu Sarniej Skały, jest to niezbyt duża polana, gdzie można spotkać wiele turystów, gdyż krzyżują się tam szlaki z Kalatówek, Doliny Białego i Strążyskiej. W przeszłości znajdowała się tam altanka, w której można było chociażby schronić się przed deszczem, ale niestety została ona zniszczona przez wichury.
Sarnia Skała 1377 m n.p.m.
Sarnia Skała, która położona jest między Doliną Białego i Doliną Strążyską, w przeszłości nazywana była Małą Świnicą. Krótkie, ale dosyć ostre podejście przed samym szczytem przyspieszy na chwilę Twój oddech, ale bez obaw bo wejście zajmie Ci dosłownie chwilę. A na szczycie jest dosyć sporo miejsca, żeby usiąść i odpocząć, a przy dobrej widoczności podziwiać widoki, które są naprawdę imponujące. Przede wszystkim na pierwszy plan wysuwa się północna ściana Giewontu. Ale Sarnia Skała to doskonały punkt widokowy także między innymi na Zakopane, Gubałówkę czy Tatry Bielskie. W listopadzie dosyć późno przyjechaliśmy do stolicy Tatr, ale nie chcąc całkowicie tracić tego dnia wybraliśmy się tam właśnie na Zachód słońca. Sami przyznajcie, że było warto!
Z Sarniej Skały roztacza się wspaniały widok na Tatry, a w szczególności na Giewont :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, widoki pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Sarnia Skała to również szlak odpoczynkowy :) Lubię tam chodzić, choć nie mam szczęścia do widoków. Byłam tam 3 razy, z tego 2 w kompletnej mgle ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń