Z centrum Szklarskiej niebieskim szlakiem udaliśmy się do Chybotka.
Jest to kilkumetrowa grupa skalna złożona z kilku bloków granitowych. Podobno najwyżej położony kamień o średnicy bagatela ok. 4 m da się rozkołysać. Jak to wygląda w praktyce nie wiemy, nie próbowaliśmy go "rozchybotać" ;) Z Chybotkiem związane są także legendy o Duchu Gór, który władał całymi Karkonoszami.
Następny przystanek na naszej drodze to Wodospad Szklarka. Stąd postanowiliśmy się udać niebieskim szlakim do Schroniska pod Łabskim Szczytem. Tutaj dostaliśmy nieźle w kość! Ponad dwie godziny ostrej wspinaczki pod górę - czas dłużył się nam niemiłosiernie. Z ręką na sercu przyznajemy,że tego dnia z naszą kondycją nie było za wesoło ;)
Schronisko Pod Łabskim Szczytem (1168 n.p.m.)
Powrót żółtym szlakiem - duże wrażenie robią okazałe grupy skalne.
Wracając wstąpiliśmy do Muzeum Mineralogicznego, znajduje się blisko 3000 eksponatów: minerałów i skamieniałości z całego świata.
Ten dzień dał nam się trochę we znaki, wychodząc na szlak nie mieliśmy konkretnego planu, poszliśmy na żywioł. Nasza rada: przed wyjściem lepiej pomyśleć o dokładnym schemacie trasy. Wycieczkę zaliczamy do tej z serii: dla niedoświadczonych piechurów jakimi byliśmy wtedy średnio trudna i urokliwa.
0 komentarze:
Prześlij komentarz